Autor |
Wiadomość |
wormsfans |
Wysłany: Nie 16:43, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
Worm ogląda boksy i mówi:
- Te boksy są dla mnie najważniejsze na świecie. Nic mnie od tego nie odciągnie. A zwłaszcza ta runda jest najważniejsza.
Niestety mu dużo rzeczy przeszkadzało.
Pierwszy Pies który szczekał na innych. Worm go zabił. Druga rozmowa telefoniczna. Worm rozerwał kabel. Była wojna. Worm zabił i zniszczył wszystkich wrogów. Była burza, która wyłączyła wszystko co elektroniczne. Worm się zabił. |
|
|
wormsfans |
Wysłany: Nie 16:18, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
Worm leciał przez pole min i beczek na drugą stronę i słuchal discmana. Skończyło się paliwo wormowi, spadał i śpiewał:
- To już jest koniec, nie ma już nic. |
|
|
wormsfans |
Wysłany: Nie 16:16, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
Przychodzi worm do lekarza i się pyta.
- Jakiś worm mi włożył do nosa dynamit i jeszcze go przykleił! Wybuchnie za 59 sek.! Może mi pan wyjąc?
- Spróbuję.
Lekarz prubuje wyjąc, ciągnie i nic. Zostało 20 sek.
Pół szpitala się zebrało, ciągneli i nic. Zostało 10 sek.
Cały szpital ciągnie i nic. Zostało 5 sek.
Ale worma tak zaswędziało w nos i kichnął. Dynamit zgasł.
- Jak o tym mogliśmy nie pomyślec!
Racja. Dobra, ale proszę, weźcie tego kurczaka z góry, bo mnie denerwuje. |
|
|
wormsfans |
Wysłany: Nie 16:09, 30 Gru 2007 Temat postu: Dowcipy o wormsach |
|
Idzie worm lasem, a zza krzaków wyskakuje worm-ninja.
- Stój! Jeżeli zrobisz krok to już po tobie!!! Musisz miec 1000 wormso-dolarów, żebym cię póścił do miasta!
- Ale ja mam tylko 20 wormso-groszaków.
- Wróc jak będziesz miał.
Ale worm pomyślał i przeszedł do miasta ze swoimi pieniędzmi nie tracąc nic. (chodziło też, że zrobił krok) Jak to mogło się stac?
- Wormsy nie chodzą tylko pełzają. |
|
|